Rozliczenie z rokiem.
Kolejny rok za nami . Za kilkanaście godzin pożegnamy 2017 rok a przywitamy jego starszego brata czyli 2018 roczek. Kiedy nastawał 2017 r byłam pełna optymizmu. Wodę z mózgu zrobiła mi siódemka która do tej pory była dla mnie szczęśliwą liczbą. No niestety rok nie zaczął się dobrze . Pobawię się teraz w telegraficzny przegląd wydarzeń i przypomnę Wam moim zdaniem najlepsze wpisy minionego roku.
Styczeń :
Mniej więcej w trzeciej dekadzie stycznia dopadło mnie choróbsko . Trzymało mnie draństwo prawie trzy tygodnie zanim wyprowadziło się z mojego organizmu – W szponach grypy.
Luty :
Ten miesiąc to miesiąc horroru. Walka z zaliczeniem przedmiotu przez córkę przejdzie do historii jej studiów – Do ilu razy sztuka. , Dzień prawdy i łez.
Marzec :
Na szczęście ten miesiąc minął bez większych problemów czy innych atrakcji .
Kwiecień :
Chyba najbardziej przykry miesiąc w roku. Po kilku miesiącach walki umiera 4 letnia córeczka znajomych – Dlaczego – pytanie bez odpowiedzi.
Maj :
Znowu postarzałam się o roczek a poza tym wpadli do nas niezapowiedziani goście – Szczyt sknerstwa-czyli swiat się kończy.
Czerwiec :
To kolejny miesiąc który o dobre kilka dni skraca mi życie czyli czas sesji nadszedł – Cyrk trwa.
Lipiec :
Oj tu się działo szczególnie w kwestiach rodzinno-towarzyskich 😀 – Po chrzcinowe wspomnienia.
Sierpień :
Ten miesiąc opiewał w rozrywkowy wyjazd do znajomych i wypad w fajne miejsca – Na urlopowym szlaku-Równica i Wisła i poznanie nowego pracownika – Żołnierski dryl.
Wrzesień :
W tym miesiącu byłam częstym goście w szpitalu u taty. Pewnego dnia musiałam się do niego udać z misją ratunkową . A jaką – poczytajcie : Szpitalne ciekawostki.
Październik :
W tym miesiącu niewiele się działo może poza przesympatycznym działanie znajomych córki którzy wpadli na nietypowy prezent imieninowy. Co to było przypomniecie sobie we wpisie – Sympatia nie zna granic.
Listopad:
Ten miesiąc zdominowały dwa wydarzenia – jedno przyjemne ( chyba ) : Dałam się podejść i raczej mało ciekawa gdyż pierwszy raz w życiu nieplanowanie wylądowałam na SORze – Ruda gwiazdorzy na SORze-cz 1 i Ruda gwiazdorzy na SORze cz 2.
No i grudzień :
Grudzień zawsze kojarzący mi się z czymś dobrym i pozytywnym w tym roku postanowił zrobić mi psikusa i zmienić moje o nim wyobrażenie a to za sprawą wypadku córki – Świeta świeta i po świętach.
Mam nadzieję że Was nie zanudziłam . Na dziś kończę ale wpadnę z życzeniami jeszcze jutro .
Pozdrawiam Ruda
Jeśli dalej masz uśmiech na buzi to wszystko OK, A następny będzie lepszy ☺
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki. Oby chociaż nie był gorszy 🙂
PolubieniePolubienie
oby był lepszy…chciałabym
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Życzę Ci tego 🙂
PolubieniePolubienie
Ja też Kiki ☺
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dzięki za dobre słowo
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo pomysłowy i ciekawy post z tym rozliczeniem roku. Co przyniesie 2018 zobaczymy…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oby same dobre rzeczy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Taaa
PolubieniePolubione przez 1 osoba