Zbrodnia przeciwko ludzkości – czyli salmonella w natarciu .

Zbrodnia przeciwko ludzkości – czyli salmonella w natarciu .

Miniony weekend nasza córka spędziła na pląsach i objadaniu się czyli była na weselu . Wesele jak wesele , wystawiła mu ogólną ocenę 7 😉 , jedzenie też nie porwało ją do nieba 😉  , choć niektóre potrawy przypadły jej do gustu . Nasze dziecko z zasady nie tyka niczego czego nie zna lub co na oko nie wygląda na zjadliwe . Czytaj dalej

Nie wolnoć Tomku w nieswoim domku.

Nie wolnoć Tomku w nieswoim domku.

Wracam wczoraj do domu po pracy .

Wsiadłam sobie do niezbyt zatłoczonego tramwaju i grzecznie posadziłam swoje 4 literki na siedzeniu .

Dwa przystanki dalej wsiadła do tramwaju kobiecina w bliżej nieokreślonym wieku . Mogła mieć zarówno 40 lat jak i 60-siąt z hakiem . Specjalnie bym może na nią nie zwróciła uwagi gdyby nie : Czytaj dalej

Grunt to dobrze się zabezpieczyć .

Życie to dżungla.

Przedzierając się przez jej chaszcze co rusz napotykamy jakieś niespodzianki.

Szkoda tylko , że nie są to niespodzianki w stylu Kinder Surprise .

Ale cóż , w dorosłym życiu coś miłego spotyka nas niezwykle rzadko – szczególnie tak bez okazji.

A szkoda , cholernie szkoda .

Ostatnio pisałam Wam o moich internetowych poszukiwaniach i wkurwie jaki łapię na sam widok znaczka galleryImg .

A dziś kolejna internetowa perełka. Czytaj dalej

Bezmyślność czy szczyt głupoty ???

Od wielu tygodni , ba nawet odważę się powiedzieć , że od wielu miesięcy mamy chroniczne deficyty deszczu.

Są co prawda rejony gdzie coś tam popada , ale generalnie jest kiepsko , aby nie rzec fatalnie.

W Warszawce Wisła zmieniła się bez mała w jeziorko/strumyczek  .

W moich rejonach też jakiegoś konkretnego deszczu już bardzo dawno nie było.

W sobotę zapowiadało się groźnie i nawet w mieście tak było , bo jak relacjonował mi mąż  wiało jakby jakiś huragan wpadł z wizytą , lało przez parę minut tak że świata nie było widać , trochę sypnęło drobnym gradem i grzmiało tak jakby nadciągał koniec świata. Czytaj dalej

Dawcy organów.

Każdy z Was po przeczytaniu tytułu pomyśli , że post będzie o  motocyklistach.

Nic bardziej mylnego .

Moje dzisiejsze  poranne przemyślenia poświęcę …rowerzystom  , a konkretnie rowerzystom samobójcom.

Do tej pory mówiło się , że motocykliści to dawcy organów. Długi czas byłam skłonna w to uwierzyć patrząc na to co niektórzy piraci drogowi  wyrabiają na drodze , jednak ostatnio zmieniłam zdanie.

bilde Czytaj dalej