Czy warto czekać na księcia na białym koniu – cz 2.

Czy warto czekać na księcia na białym koniu  – cz 2.

cd.

Ponieważ pracowałyśmy w jednej szkole widywałyśmy się często , czasami nawet  dyżurowałyśmy razem na korytarzu i wtedy mogłyśmy sobie troszkę poplotkować bo po pracy już czasu na to nie było.  Ona zmieniła adres zamieszkania i zajęta była swoim małżeństwem , a mnie z kolei czas płynął na przygotowaniach do mojego  ślubu który miał się odbyć za kilka miesięcy  . Poza tym nie wiadomo dlaczego nagle zaczęłyśmy jakoś podświadomie w szkole rywalizować o swoją pozycję ( bez sensu jak patrzę na to teraz )  . Otoczyłyśmy się innym gronem z kadry pedagogicznej i nasze kontakty zaczęły się stawać sporadyczne . Czytaj dalej

O co tu chodzi ???

Nie wiem czy zauważyliście ale zmieniłam szablon bloga. Tamten co był bardzo mi się podobał , ale był to szablon który nic w sobie nie posiadał poza stroną główną. Nie można tam było dodać podstron na których mi zależało. Większa część niedzieli spędziłam więc przy laptopie szukając prawie idealnego szablonu. Po przetestowaniu kilkunastu wybrałam w końcu taki który powiedzmy w 90 % spełnia moje oczekiwania. Kiedy już  padło na konkretny szablon najpierw ustawiłam go  sobie na blogu fotograficznym. Efekt końcowy mnie zadowolił. Postanowiłam więc zastosować taki sam szablon na Rudej i wszystko niby jest tak samo , wszystko poza tym że posty nie mają tytułów !!! Czytaj dalej

W blogerskim konfesjonale ;) – czyli do trzech razy sztuka .

W zeszłym tygodniu po raz kolejny dosłałam nominację do LBA . Dziękuję za nią Blondynce :).
Na pytania odpowiem bardzo chętnie , ale tym razem wyłamię się i nie będę nominować nikogo .
Zasad przypominać też nie będę bo chyba każdy je zna , a kto ma ochotę poczytać jak odpowiadałam wcześniej to zapraszam tu i tu .
ar-liebblogaward2
A teraz zapraszam do blogowego konfesjonału 😀

Czytaj dalej