A mnie jest szkoda lata .
Wrzesień od zawsze kojarzy mi się z nieuchronnym końcem czegoś pięknego i nawet jak za oknem 25 stopni i słońce od rana do wieczora harcuje na niebie , ja już wyczuwam czającą się podstępnie jesień .
W tym roku chyba z tęsknoty za cudownym latem które było już w zasadzie od maja , moja zniżka nastroju przywędrowała do mnie o wiele wcześniej . I jestem tym faktem naprawdę bardzo zdziwiona , bo w te wakacje , a w zasadzie w tym roku naprawdę miałam wiele okazji aby fest odpocząć i z naładowanymi akumulatorami wyjść naprzeciw jesieni .
A tu kicha 😦 . Czytaj dalej